🌈 Za Paweł Preneta na tt:
"Dziś z Atlasu Nienawiści zniknęła ostatnia uchwała spośród tych, które monitorowaliśmy.
Tym samym kończy się niemal sześcioletnia historia Atlasu Nienawiści.
Kiedy zaczynaliśmy nasz projekt, nie myśleliśmy o zwycięstwie. Byliśmy czwórką aktywistów próbujących zmierzyć się z ponad setką samorządów. Kierowała nami bardziej potrzeba wyrażenia sprzeciwu niż oczekiwanie jakiegokolwiek sukcesu.
A jednak ten sukces przyszedł.
Najważniejsza lekcja, jaką możemy dziś wynieść z historii Atlasu Nienawiści, to świadomość, że czasem nawet niepozorne działania — jak arkusz z listą uchwał i prosta mapa — mogą przyczynić się do realnych zmian.
A także to, że "solidarność naszą bronią" to nie tylko puste hasło. Bo to dzięki ogromnej solidarności i wsparciu, jakie otrzymaliśmy, byliśmy w stanie kontynuować nasze działania, gdy napuszczone przez Ordo Iuris samorządy, pozwały nas o "naruszenie dobrego imienia".
Świętując zniknięcie homofobicznych „rezolucji przeciw ideologii LGBT” oraz dyskryminujących Samorządowych Kart Praw Rodzin, musimy jednak pamiętać, że w Polsce nadal tylko niektóre rodziny są „legalne”.
Nadal, mimo upływu lat i zmiany władzy, nie jesteśmy ani o krok bliżej do równości małżeńskiej. Nadal jest o co walczyć.
P.S. Jeśli dobrze się przyglądniecie screenowi, to zobaczycie, że nadal mamy "zabezpieczenie" sądowe w Atlasie. Tak, nadal mam na głowie apelację powiatu łowickiego, choć ten (i wszystkie pozostałe) swoją uchwałę uchylił ¯\_(ツ)_/¯ "
#AtlasNienawiści #PrawaCzłowieka #LGBT