W sobotę plan jest taki:
las -> samochód -> rodzice, busik -> Olsztyn -> pociąg -> Gdańsk
Koleżanka z pracy już się wypytuje czy jestem w Gdańsku. Problem jest taki że ja ja znam tylko z Teamsów a teraz Signala. Próbowałem wypytać o nia jedną wspólną znajomą ale nie uzyskałem potrzebnych mi informacji :)
Ostatnio jak jechałem do Olsztyna to w PKP "Znachor" tak mnie wciągnął że nawet nie wyciągnąłem tabletu z serialami. Mam nadzieję że coś też zaiskrzy bo na liście mam:
"Rękopis znaleziony w Saragossie"
"Sanatorium pod klepsydrą"
Jak nie będzie szło to mogę zawsze rzutem na taśmę coś dokupić ale mam tam jeszcze trochę kiedyś pościąganej literatury. Ale właśnie chyba stare klasyki bardziej mniej obecnie interesują zwłaszcza polskie.