Hej hej ludzie z mojego komputera.
Sprawa jest trochę osobista...𓇢𓆸
Mija mniej więcej rok od momentu kiedy „uciekłem” z rodzinnego domu do chłopaka, a 1 stycznia będzie rok od kiedy oficjalnie razem z mamą się wyprowadziliśmy. Mąż mojej mamy (z którym ma jeszcze mojego młodszego brata) stosował na niej przemoc psychiczną i ekonomiczną (+jeśli dobrze pamiętam, to też ją zdradzał), a na mnie psychiczną i fizyczną. Aktualnie jedyny posiadany przez mamę dobytek to samochód, bo dom nie jest na nią przypisany. Mama pracuje na pełen etat, studiuje zaocznie, a kiedy ma wolne dorabia sobie na kelnerce. Ja też pracuję i dokładam lub pożyczam swoje pieniądze do wsparcia domowego budżetu.
Aktualnie sprawa jest taka, że największe koszty domowe to opłata wynajmu mieszkania (w naszej miejscowości mieszkania są horrendalnie drogie jak na to, co miasto sobą oferuje), a zaraz potem jest moje leczenie tzn. psychiatra, psycholog, leki na zaburzenia lękowo depresyjne + leczenie i obserwacja kilku chorób współistniejących (które się wzajemnie napędzają :p), no i studia mamy, a za rok dojdą do tego jeszcze moje. Ogólnie nie mamy żadnych oszczędności i żyjemy „od pierwszego do pierwszego”, a do tego nie mamy, póki co żadnego poczucia stabilności ani perspektywy na najbliższą przyszłość.
Gdyby ktoś z Was miał może jakieś rady dotyczące szukania pomocy, wsparcia prawnego, finansowego itp. albo chciałby się podzielić swoim doświadczeniem, byłoby mi bardzo miło.
Ofc bardzo dziękuję każdemu, kto to przeczytał i życzę miłego dnia.
𐔌՞ ܸ.ˬ.ܸ՞𐦯
#pomoc #przemoc #wsparcie #rodzina #polska #fediverse #mutualaid










