Pisząc "być może" miałem na myśli, że policja przyjedzie i zweryfikuje. Ale po 2,5 godziny czekania dostaliśmy telefon, że jednak nie przyjadą i że proszę przyjść rano na komendę. Rano na komendzie dostaliśmy formularz zgłoszenia, który mogliśmy sobie pobrać z internetu. Za 2 tygodnie pismo o umorzeniu postępowania zapewne.