Michał Mytnik "Line"
Melodia miasta. Rytm, rytm. Jest żywiołem tego tomiku. Śmieci, czasy śmieci i śmierci, nie jesteśmy pierwsi -
ale może wykrzyk, rytmy sprawią, że nie będziemy też ostatni.
Tomik do czytania w Żabce, pod budką z kebabem, w kawiarni do matcha latte, bo i tacy wśród nas się zdarzają i to wina nie nasza, nie ich.
Czytajcie Mytnika w biurze, czytajcie Mytnika na wagarach. I na głos.
Michał, dziękuję Ci, chociaż wiesz, ja jestem priviledged i w sumie grzeczna
