#uniaeuropejska

2025-10-27

Unia stawia zarzuty: Meta i TikTok nie chroniły dzieci. Grozi im 6% kary z globalnych obrotów

Unia Europejska ogłosiła wstępne ustalenia, które mocno uderzają w Metę (Facebook, Instagram) oraz TikToka. Zarzuty są bardzo poważne.

Komisja Europejska stwierdziła, że obie platformy naruszyły zapisy Aktu o Usługach Cyfrowych (DSA) w zakresie ochrony nieletnich. Główny zarzut dotyczy utrudniania badaczom dostępu do danych, a w przypadku Mety także celowego komplikowania procesów zgłaszania nielegalnych treści.

Według wstępnych ustaleń Komisji, obie firmy stosowały „uciążliwe procedury” i stawiały bariery, które skutecznie uniemożliwiały lub utrudniały niezależnym badaczom dostęp do danych publicznych. W efekcie naukowcy nie byli w stanie rzetelnie ocenić, na jakie nielegalne lub szkodliwe treści narażeni są użytkownicy, w tym nieletni.

W przypadku Mety zarzuty są jeszcze poważniejsze. Regulatorzy stwierdzili, że ani Facebook, ani Instagram nie zapewniają „przyjaznego dla użytkownika i łatwo dostępnego” mechanizmu zgłaszania nielegalnych treści, w tym tak poważnych jak materiały przedstawiające seksualne wykorzystywanie dzieci (CSAM). Co gorsza, Komisja oskarża firmę o celowe stosowanie „ciemnych wzorców” (dark patterns), czyli zwodniczych projektów interfejsu, aby proces zgłaszania był dla użytkownika niepotrzebnie skomplikowany i mylący.

Obie korporacje dostały teraz czas na zapoznanie się z raportem i ustosunkowanie się do zarzutów. Jeśli ich odpowiedzi zostaną uznane przez UE za niewystarczające, grożą im gigantyczne kary finansowe. Akt o Usługach Cyfrowych pozwala w takim przypadku na nałożenie grzywny w wysokości do 6% całkowitego rocznego światowego obrotu firmy.

To nie jedyne problemy Mety. Równolegle w USA firma przegrała ważną batalię sądową w procesie wytoczonym przez wiele stanów, które oskarżają ją o celowe uzależnianie nastolatków od swoich aplikacji. Sędzia odrzuciła argument Mety o „tajemnicy adwokackiej” w sprawie wewnętrznych badań (tych ujawnionych w 2021 r. przez „Wall Street Journal”, które pokazywały toksyczny wpływ Instagrama na nastolatki). Sąd uznał, że porady prawników, by „usuwać” i „blokować” badania, mogły wchodzić w zakres próby oszustwa lub zacierania śladów, co uchyla przywilej tajemnicy.

Apple, Google i Meta na liście darczyńców. W Białym Domu powstaje sala balowa za 350 mln dolarów

#AktOUsługachCyfrowych #CSAM #darkPatterns #DSA #karyFinansowe #komisjaEuropejska #Meta #news #ochronaDzieci #TikTok #UniaEuropejska

Meta i TikTok zarzuty UE
2025-10-22

#Niemcy, największy szkodnik #UniaEuropejska, stare, znałem xD

Swoją drogą fascynujący jest mental tego kraju i jego mieszkańców, którzy do perfekcji opanowali wypieranie się historycznych błędów (to nie my odpowiadamy za problemy migracyjne, to nie my zbudowaliśmy putina, to nie my odrzucaliśmy konieczność pomocy Ukrainie) xD

dw.com/pl/niemcy-merz-przeciwn

2025-10-09

#UniaEuropejska to przecież, wspólnota, solidarność i zbieżność interesów... a nie czekaj... 👉🏻 "W opinii szefa OSW UE "oblała" wiosenny test dotyczący handlu z Chinami. - Doszło do szturmu na Pekin poszczególnych firm oraz państw. Każdy chciał być pierwszy i załatwić szybszy dostęp do metali. Nie było jedności w UE i jednego stanowiska. Każda ambasada oddzielnie ‼️ pytała Pekin o licencję." money.pl/gielda/chiny-zlapaly-

2025-10-08

Google AI Plus w kolejnych 36 krajach. Na liście jest Rumunia – co to oznacza dla Polski?

Google kontynuuje globalną ekspansję swojego tańszego planu AI Plus, udostępniając go w kolejnych 36 krajach, także w Europie.

Łącznie usługa jest już dostępna na 77 rynkach. Choć na nowej liście wciąż brakuje Polski, pojawił się na niej pierwszy kraj z Unii Europejskiej – Rumunia. To przełomowy moment, który daje realną nadzieję, że na premierę w naszym kraju nie będziemy musieli już długo czekać.

O planie Google AI Plus, stanowiącym bardziej przystępną cenowo alternatywę dla pakietu AI Pro, pisaliśmy już na łamach iMagazine dwukrotnie. Do tej pory ekspansja usługi skupiała się głównie na rynkach wschodzących poza Europą. Teraz sytuacja uległa zmianie.

Google rozszerza dostępność tańszego abonamentu AI Plus o 40 nowych krajów. Niestety, wciąż nie dla Polski

Co oferuje tańszy plan?

Przypomnijmy, Google AI Plus to pakiet, który w niższej cenie daje dostęp do zaawansowanych możliwości sztucznej inteligencji. Użytkownicy otrzymują m.in. dostęp do modelu Gemini 2.5 Pro z większym od bazowego (tj. w wersji bezpłatnej) oknem kontekstowym (128K tokenów vs 32K w wersji bezpłatnej), integrację Gemini z całym pakietem Google Workspace (Gmail, Docs, Sheets, etc.), rozszerzone funkcje w aplikacji NotebookLM, a także narzędzia do tworzenia wideo (Flow) i obrazów (Whisk). W skład pakietu wchodzi również 200 GB przestrzeni dyskowej w ramach Google One.

Rumuński przełom i nadzieja dla Polski

Dotychczas można było przypuszczać, że główną barierą we wprowadzeniu planu AI Plus do Unii Europejskiej są skomplikowane regulacje, takie jak RODO czy unijny Akt o sztucznej inteligencji (AI Act). Wejście usługi na rynek rumuński dowodzi, że Google znalazł sposób na dostosowanie swojej oferty do europejskich wymogów prawnych.

To kluczowa informacja dla Polski. Oznacza ona, że największa przeszkoda – natury prawnej i proceduralnej – została najprawdopodobniej pokonana. Skoro usługa może legalnie funkcjonować w jednym kraju członkowskim UE, jej wdrożenie w kolejnych, w tym w Polsce, staje się kwestią czysto operacyjną, a nie fundamentalną.

Choć Google nie wydało jeszcze żadnego oficjalnego komunikatu w tej sprawie, najnowsza aktualizacja listy krajów to najbardziej obiecujący sygnał, na jaki czekaliśmy. Wygląda na to, że pytanie nie brzmi już „czy”, ale „kiedy” Google AI Plus oficjalnie zadebiutuje w Polsce, dając polskim użytkownikom dostęp do potężnych narzędzi AI w znacznie bardziej przystępnej cenie.

#abonament #AI #GoogleAIPlus #GoogleGemini #news #Polska #subskrypcja #sztucznaInteligencja #technologia #UniaEuropejska

Google Gemini
2025-09-28

🆕Unia Europejska bada działania Big Techów wobec rosnącej fali cyberoszustw
➡️rootblog.pl/unia-europejska-ba

#apple #Booking #DSA #Google #Microsoft #UniaEuropejska

2025-09-13

Podczas orędzia o stanie Unii Ursula von der Leyen zapowiedziała powołanie grupy eksperckiej, która doradzi jej w sprawie wprowadzenia obowiązku tzw. weryfikacji wieku w social mediach.

Innymi słowy Komisja Europejska ma w planach ostateczne rozwiązanie kwestii anonimowości w internecie. Dostęp do social mediów tylko z internetową kenkartą. :KEKW:

youtu.be/cVnmcB4RC-U?t=4018

2025-09-07

Niemcy uruchomiły Jupitera – najpotężniejszy superkomputer Europy. Kanclerz Merz: „Chcemy stać się krajem AI”

W centrum badawczym w Jülich w Niemczech oficjalnie uruchomiono superkomputer „Jupiter” – pierwszą w Europie maszynę klasy eksaskalowej.

Urządzenie, będące obecnie najpotężniejszym komputerem na kontynencie i czwartym najszybszym na świecie, ma stanowić kamień węgielny dla rozwoju europejskiej nauki, badań nad klimatem i sztuczną inteligencją. W uroczystej inauguracji wziął udział kanclerz Niemiec, Friedrich Merz.

Podczas piątkowej ceremonii kanclerz Merz określił projekt jako „historyczne, pionierskie przedsięwzięcie europejskie” i jasno nakreślił ambicje swojego kraju. „Chcemy, aby Niemcy stały się krajem sztucznej inteligencji” – powiedział, wskazując na globalny wyścig technologiczny między USA, Chinami a Europą. Jupiter ma być kluczowym narzędziem w tych zmaganiach. Faktem jest, że Jupiter to zupełnie inna liga od uruchomionego wcześniej w Stuttgarcie Huntera.

Europejski superkomputer Hunter już działa

Moc tryliona operacji na sekundę

Jupiter jest pierwszym europejskim superkomputerem zdolnym do przekroczenia bariery jednego eksaflopsa, co oznacza, że może wykonywać ponad trylion operacji na sekundę (jedynka z osiemnastoma zerami).

Jest przy tym około dwadzieścia razy wydajniejszy niż jakikolwiek inny komputer działający obecnie w Niemczech. Tak ogromna moc obliczeniowa otwiera nowe, niedostępne dotąd możliwości w zakresie trenowania największych modeli językowych AI, prowadzenia złożonych symulacji naukowych – od medycyny po badania klimatyczne – oraz analizy ogromnych zbiorów danych.

Efektywność energetyczna i europejska inwestycja

Jak podkreślają twórcy, Jupiter to nie tylko potężna moc, ale również wysoka efektywność energetyczna, co jest kluczowe w dobie rosnącego zapotrzebowania na energię w sektorze cyfrowym. System, zbudowany w oparciu o około 24 tysiące chipów Nvidia, zużywa średnio 11 megawatów energii, a przy maksymalnym obciążeniu do 20 megawatów.

Budowa superkomputera trwała niespełna dwa lata, a jej koszt wyniósł około 500 milionów euro. Projekt jest wspólnym, europejskim przedsięwzięciem – połowa finansowania pochodziła ze środków Unii Europejskiej w ramach inicjatywy EuroHPC, a pozostałą część pokryły budżety federalny Niemiec oraz landu Nadrenia Północna-Westfalia, gdzie zlokalizowane jest centrum w Jülich.

OpenAI i Oracle budują superkomputer Stargate. Będzie miał moc wielkiego miasta

#AI #eksaskalowy #exascale #FriedrichMerz #Jülich #Jupiter #Nauka #news #Niemcy #nvidia #superkomputer #sztucznaInteligencja #technologia #UniaEuropejska

JupiterJupiterJupiterJupiter
2025-09-07

powiedzcie „nie“ #retencjadanych! Komisja Europejska planuje obowiązkową retencję danych na poziomie UE i rozpoczęła konsultacje publiczne dotyczące swoich planów. Do 12 września możecie wziąć udział, by pokazać, że jako społeczeństwo odrzucamy te plany nadzoru. Z waszego kraju nadal płynie zbyt mało głosów przeciw! #nadzór #UE #UniaEuropejska #protest #polska
edri.org/our-work/public-consu

2025-09-04

Realme ogłasza nowy standard dla baterii: 1000 cykli ładowania w standardzie, a w planach 1400

Firma realme poinformowała o wprowadzeniu nowego standardu trwałości baterii dla całego swojego portfolio produktowego na rok 2025.

Wszystkie nowe urządzenia marki, od budżetowej serii Note po flagowe modele GT, będą standardowo wyposażone w akumulatory o żywotności co najmniej 1000 cykli ładowania. To ruch, który ma na celu wydłużenie życia smartfonów i ograniczenie ilości elektroodpadów.

Nowy standard wprowadzony przez realme przewyższa dotychczasową normę rynkową, która wynosiła 800 cykli ładowania. W praktyce oznacza to, że bateria w smartfonie po 1000 pełnych cyklach ładowania i rozładowania zachowa co najmniej 80% swojej pierwotnej pojemności. Według wyliczeń firmy, przekłada się to na blisko trzy lata codziennego, pełnego ładowania urządzenia przy minimalnej degradacji ogniwa. Ma to być bezpośrednia odpowiedź na jeden z najczęstszych problemów użytkowników – szybkie zużywanie się baterii i konieczność jej wymiany lub zakupu nowego telefonu.

Firma nie zamierza na tym poprzestać i już teraz wyznacza kolejne cele. Zgodnie z zapowiedzią, realme dąży do tego, aby do 2027 roku wszystkie wprowadzane na rynek produkty były wyposażone w baterie o żywotności minimum 1400 cykli. Realizacja tego planu ma być możliwa dzięki inwestycjom w rozwój materiałów nowej generacji oraz systemów zarządzania energią opartych na sztucznej inteligencji.

Działania te wpisują się w szerszą strategię firmy, która koncentruje się na technologii akumulatorów. W poprzednich latach realme prezentowało już rozwiązania z tego obszaru, takie jak technologia szybkiego ładowania SuperSonic Charge o mocy 320 W czy tegoroczny prototyp smartfona z baterią o pojemności 15 000 mAh. Wprowadzenie wyższego standardu cykli ładowania dla wszystkich urządzeń ma być kolejnym krokiem w budowaniu pozycji marki w tym segmencie.

Czy to jeszcze smartfon z baterią, czy już bateria ze smartfonem? realme prezentuje nowe rozwiązania

Decyzja o podniesieniu standardu trwałości baterii jest również podyktowana rosnącymi wymaganiami środowiskowymi, w tym normami Unii Europejskiej, które kładą nacisk na redukcję odpadów elektronicznych i promowanie zrównoważonej konsumpcji.

realme Note 70T wchodzi do Polski. Bateria 6000 mAh i wojskowa wytrzymałość w cenie od 399 zł

#bateria #cykleładowania #eWaste #news #Note70T #Realme #realmeGT7 #smartfon #technologia #UniaEuropejska #zrównoważonyRozwój #żywotnośćBaterii

2025-08-26

Dania jako pierwsza w UE chroni obywateli przed deepfake. Twarz i głos na równi z prawem autorskim

Dania wprowadziła przełomową nowelizację prawa, która daje jej obywatelom realne narzędzia do walki z nieautoryzowanym wykorzystaniem ich wizerunku i głosu przez sztuczną inteligencję.

Nowe przepisy, uznawane za pierwsze tego typu w Unii Europejskiej, rozszerzają ochronę znaną z prawa autorskiego na cyfrową tożsamość każdej osoby.

W Danii weszła w życie przełomowa ustawa, która po raz pierwszy w Unii Europejskiej przyznaje obywatelom prawa autorskie do ich własnej twarzy i głosu. Celem regulacji jest wzmocnienie ochrony przed nadużyciami związanymi z technologiami deepfake i sztuczną inteligencją.

Główne…

— Michał Podlewski (@trajektoriePL) August 26, 2025

W odpowiedzi na rosnące zagrożenia związane z AI i technologią deepfake, duński parlament znowelizował krajową ustawę o prawie autorskim. Zmiana ta stanowi kamień milowy w debacie o ochronie tożsamości w erze cyfrowej. Od teraz każda osoba, której twarz lub głos zostaną wykorzystane do stworzenia syntetycznych materiałów bez jej zgody, będzie mogła bronić swoich praw na tej samej podstawie, co artyści chroniący swoje utwory i występy.

Prawo autorskie do własnej podobizny

Mechanizm przyjęty przez Duńczyków jest prosty i wydaje się skuteczny. Nowe prawo stanowi, że cyfrowe klonowanie lub generowanie wizerunku i głosu jest formą „wykonania”, do którego wyłączne prawa ma osoba, której dane (wizerunek) dotyczą.

Oznacza to, że firmy i osoby prywatne, które chciałyby wykorzystać czyjąś podobiznę w materiałach generowanych przez AI – czy to w reklamach, filmach, czy aplikacjach – muszą uzyskać na to jednoznaczną, uprzednią zgodę. Brak pozwolenia jest traktowany jako naruszenie praw autorskich.

Konkretne narzędzie w walce z nadużyciami

Do tej pory ofiary deepfake’ów w Europie musiały opierać swoją obronę na ogólnych przepisach o ochronie dóbr osobistych lub RODO, co często było procesem skomplikowanym i nie zawsze skutecznym.

Duńskie rozwiązanie daje obywatelom do ręki bezpośrednie i znacznie potężniejsze narzędzie. Umożliwia nie tylko blokowanie dystrybucji nielegalnych materiałów, ale także dochodzenie odszkodowań na znacznie klarowniejszych zasadach.

Europejski precedens i wzór do naśladowania

Decyzja Danii jest bacznie obserwowana w całej Unii Europejskiej. Eksperci podkreślają, że może ona stać się modelem dla przyszłych regulacji na poziomie wspólnotowym, w tym dla implementacji unijnego Aktu o sztucznej inteligencji (AI Act).

Podczas gdy inne kraje wciąż debatują nad formą ochrony przed cyfrową kradzieżą tożsamości, Dania pokazała, że skuteczne działania można oprzeć na istniejących i sprawdzonych ramach prawa autorskiego, dostosowując je do wyzwań XXI wieku.

Naukowcy znaleźli sposób na deepfake’i. Ukryli tajny kod w świetle

#AI #cyberbezpieczeństwo #Dania #deepfake #news #ochronaDanych #prawaAutorskie #prawo #RODO #sztucznaInteligencja #UniaEuropejska #ustawa #wizerunek

Dania AI prawo autorskie deepfake, fot. Markus Winkler / Unsplash
2025-08-20

W końcu ktoś się nie boi mówić prawdy jak ta cała je....na unia wygląda.

#Polska #Polityka #UniaEuropejska #JechacLewactwo

2025-08-19

Totalna inwigilacja w Twoim telefonie? Kontrowersyjne prawo UE wchodzi w decydującą fazę

Pod pretekstem walki z przestępczością, unijni politycy przygotowują prawo, które może oznaczać koniec prawdziwie prywatnej komunikacji w internecie.

Rozporządzenie, znane jako „Chat Control”, zakłada masowe i automatyczne skanowanie wszystkich naszych cyfrowych wiadomości – w tym tych wysyłanych przez szyfrowane komunikatory jak Signal czy WhatsApp. Projekt, który od lat budził olbrzymie kontrowersje, właśnie wchodzi w kluczowe tygodnie negocjacji.

Skanowanie, zanim zaszyfrujesz

Najbardziej niebezpiecznym elementem proponowanych przepisów jest mechanizm tzw. skanowania po stronie klienta (client-side scanning). W praktyce oznacza to, że każda wiadomość, zdjęcie czy plik, który wysyłasz, byłby analizowany na Twoim urządzeniu, zanim jeszcze zostanie zaszyfrowany i wysłany do odbiorcy.

To całkowite zaprzeczenie idei szyfrowania end-to-end, które do tej pory gwarantowało, że nikt poza nadawcą i odbiorcą nie ma dostępu do treści rozmowy. Eksperci ds. cyberbezpieczeństwa alarmują, że taki system tworzy permanentną furtkę (backdoor), którą mogą wykorzystać nie tylko służby, ale także hakerzy czy obce państwa, uzyskując bezprecedensowy dostęp do naszych danych.

Niewinni pod stałą kontrolą

Proponowane prawo nie będzie działać wybiórczo. System masowej kontroli ma objąć wszystkich obywateli, niezależnie od tego, czy są o cokolwiek podejrzewani. Skanowanie ma odbywać się w sposób ciągły i masowy, co zdaniem krytyków narusza fundamentalne prawo do prywatności, zapisane m.in. w Karcie Praw Podstawowych UE.

Co więcej, dotychczasowe analizy, w tym te zlecone przez Parlament Europejski, wskazują na wysoką zawodność technologii skanujących, które generują ogromną liczbę fałszywych alarmów. Niewinne zdjęcie z wakacji czy prywatny żart może zostać błędnie zinterpretowany przez automat jako materiał nielegalny, uruchamiając poważną w skutkach procedurę.

Zegar tyka. Kluczowe tygodnie dla naszej prywatności

Po latach impasu w negocjacjach, obecna prezydencja duńska przyspieszyła prace i według doniesień, zdobyła poparcie 19 z 27 państw członkowskich dla kontrowersyjnego projektu. Czasu na reakcję jest bardzo mało. Państwa członkowskie mają sfinalizować swoje stanowisko do 12 września 2025 roku, a pierwsze głosowanie w Radzie UE może odbyć się już 14 października 2025 roku. Organizacje broniące praw cyfrowych, takie jak te zrzeszone w ramach inicjatywy FightChatControl.eu, apelują o masowe kontaktowanie się z przedstawicielami rządów i wyrażanie sprzeciwu wobec planów masowej inwigilacji.

#alert #cenzura #ChatControl #CSARegulation #cyberbezpieczeństwo #inwigilacja #news #prawaObywatelskie #prywatność #szyfrowanie #UniaEuropejska

chat control fight
Gazeta Wyborcza wyborcza.pl@bsky.brid.gy
2025-07-29

Polska wystąpiła do Komisji Europejskiej o pożyczkę na zwiększenie zdolności Wojska Polskiego i "Tarczę Wschód" wyborcza.pl/7,75398,3213... #wyborcza #kosiniakkamysz #MON #UE #uniaeuropejska #gospodarka

Wyborcza.pl

2025-07-29

Samsung wyprzedza unijne przepisy. Nowe telewizory i monitory z certyfikatem bezpieczeństwa

Firma Samsung Electronics poinformowała, że jej najnowsza linia telewizorów, monitorów i wyświetlaczy komercyjnych z lat 2024-2025 przeszła ocenę zgodności z nadchodzącymi wymogami Unii Europejskiej dotyczącymi cyberbezpieczeństwa.

Certyfikację przeprowadził niezależny instytut TÜV SÜD, potwierdzając, że urządzenia spełniają zaktualizowane zapisy dyrektywy w sprawie urządzeń radiowych (RED).

Nowe, bardziej rygorystyczne przepisy dotyczące cyberbezpieczeństwa wejdą w życie 1 sierpnia 2025 roku i będą obowiązkowe dla wszystkich urządzeń radiowych sprzedawanych na terenie UE. Samsung, podejmując proaktywne działania, już teraz zapewnia zgodność swoich produktów z przyszłymi regulacjami. Jak powiedział Taeyong Son, wiceprezes wykonawczy działu Visual Display Business w Samsung Electronics, firma koncentruje się na wprowadzaniu innowacji z wykorzystaniem zaawansowanych zabezpieczeń, aby umacniać zaufanie klientów.

Sprzętowy „sejf” w telefonie. Tak Samsung Knox Vault ma chronić naszą prywatność w dobie AI

Proces weryfikacji objął całą europejską gamę wyświetlaczy Samsung na lata 2024-2025, wliczając w to telewizory, monitory oraz urządzenia do komunikacji wizualnej. Działania te są częścią globalnej strategii marki o nazwie „gotowość regulacyjna”, która odzwierciedla zaangażowanie w bezpieczeństwo całego ekosystemu produktów.

Samsung podkreśla, że wysoki poziom bezpieczeństwa jest efektem konsekwentnych działań na przestrzeni lat. Telewizory Samsung Smart TV od 2015 roku są wyposażone w platformę bezpieczeństwa Samsung Knox, która corocznie zdobywa certyfikat Common Criteria (CC). Ponadto, w 2025 roku w systemie operacyjnym Tizen OS zintegrowano autorski moduł kryptograficzny Samsung CryptoCore, który wcześniej uzyskał amerykański certyfikat FIPS 140-3.

Czym jest Samsung Knox? Warto wybierać bezpieczne urządzenia

#cyberbezpieczeństwo #dyrektywaRED #monitory #news #Samsung #SamsungKnox #Telewizory #TizenOS #TÜVSÜD #UniaEuropejska

Samsung Knox
Gazeta Wyborcza wyborcza.pl@bsky.brid.gy
2025-07-29

Komisja Europejska w umowie handlowej z USA obiecała 600 mld dol. inwestycji w Stanach Zjednoczonych wyborcza.biz/biznes/7,177... #wyborcza #UE #USA #uniaeuropejska #Trump

Bruksela oferowała Trumpowi en...

Gazeta Wyborcza wyborcza.pl@bsky.brid.gy
2025-07-24

Prezydent Chin Xi Jinping nie zapowiedział jednak niczego, co powstrzymałoby rozchodzenie się Pekinu z Europą. wyborcza.biz/biznes/7,177... #wyborcza #chiny #europa #uniaeuropejska #UE

Wyborcza.pl

2025-07-23

Koniec sporu Apple z Unią Europejską? Nowe zasady w App Store mają zapobiec karom

Wygląda na to, że Apple uniknie gigantycznych kar finansowych za nieprzestrzeganie unijnych przepisów.

Jak donosi agencja Reuters, Unia Europejska jest gotowa zaakceptować czerwcowe zmiany, które firma wprowadziła w swoim sklepie App Store, aby dostosować się do Aktu o rynkach cyfrowych (DMA). Gdyby nie te modyfikacje, Apple groziły dzienne kary w wysokości nawet 5% średnich dziennych światowych przychodów, czyli około 50 milionów euro.

Kluczową zmianą, jakiej domagała się Komisja Europejska, było usunięcie tak zwanych zasad „anti-steering”, które uniemożliwiały deweloperom informowanie użytkowników o tańszych opcjach zakupu poza App Store. Zgodnie z nowymi regułami, twórcy aplikacji mogą teraz swobodnie kierować klientów do zewnętrznych systemów płatności, a nawet akceptować płatności za dobra cyfrowe w swoich aplikacjach za pośrednictwem operatorów trzecich.

Zmianom uległa również struktura opłat. Apple wprowadziło dwupoziomowy system usług. Tańszy wariant, kosztujący 5% przychodów z aplikacji, jest pozbawiony takich funkcji jak oceny i recenzje, promowanie w App Store, sugestie w wyszukiwarce czy automatyczne aktualizacje i pobieranie na różnych urządzeniach. Droższy poziom, z opłatą 13% (lub 10% dla małych firm), obejmuje wszystkie dotychczasowe funkcje sklepu. Dodatkowo firma pobiera 2% opłaty za pozyskanie klienta oraz 5% prowizji od podstawowych technologii (CTC).

Nowa prowizja CTC zastępuje kontrowersyjną opłatę CTF, która wynosiła 0,50 euro za każdą instalację aplikacji po przekroczeniu progu miliona pobrań rocznie. Do 1 stycznia 2026 roku Apple ma przejść na jeden, ujednolicony model biznesowy, łączący wszystkie te opłaty. Maksymalna prowizja dla deweloperów wyniesie wtedy 20% (lub 12% przy ograniczonej funkcjonalności sklepu), a model rozliczeń za pojedynczą instalację zostanie całkowicie zlikwidowany.

Oczekuje się, że Komisja Europejska formalnie zaakceptuje zmiany w App Store „w nadchodzących tygodniach”. Warto jednak pamiętać, że Apple zostało już ukarane grzywną w wysokości 500 milionów euro za domniemane naruszenie DMA. Firma złożyła odwołanie od tej decyzji, protestując zarówno przeciwko karze, jak i nowym zasadom „anti-steering”, które wymusiły na niej wprowadzenie obecnych zmian.

Apple zyskuje: UE rezygnuje z podatku cyfrowego

#AppStore #Apple #deweloperzy #DigitalMarketsAct #DMA #iOS #komisjaEuropejska #news #opłaty #smartfony #technologia #ue #UniaEuropejska

Fot. Alexandre Lallemand / Unsplash, Unia Europejska, flagi UE, UE
2025-07-22

Wszystkie smartfony realme w Europie z najwyższą klasą energetyczną A

Marka realme ogłosiła, że cała jej europejska oferta smartfonów uzyskała najwyższą klasę energetyczną A, zgodnie z regulacjami Unii Europejskiej dotyczącymi etykietowania energetycznego.

Osiągnięcie to jest zdaniem producenta potwierdzeniem, że urządzenia firmy spełniają wysokie standardy w zakresie efektywności, co ma znaczenie dla świadomych i oszczędnych konsumentów.

Klasa A jest najwyższą w unijnej skali od A do G i przyznawana jest produktom, które spełniają podstawowe wymagania dotyczące oszczędności energii. Co istotne, certyfikacja obejmuje wszystkie smartfony realme sprzedawane na rynku europejskim, bez względu na segment cenowy. Dotyczy to zarówno flagowej, gamingowej serii GT (modele GT 7 Pro, GT 7 i GT 7T), serii numerowanej (14 Pro+ i 14 Pro) przeznaczonej dla entuzjastów fotografii, jak i budżetowej serii C.

Jak informuje producent, osiągnięcie tak wysokiej efektywności w całej gamie produktów było możliwe dzięki rygorystycznym optymalizacjom inżynieryjnym. Działania te obejmowały zarówno zmiany w projektowaniu samych urządzeń, jak i modyfikacje algorytmów oprogramowania. Celem było zminimalizowanie zużycia energii przy jednoczesnym zachowaniu pełnej wydajności smartfonów.

Firma podkreśla, że dbałość o jakość nie kończy się na efektywności energetycznej. Ponad połowa modeli realme dostępnych w Europie posiada certyfikat IP68, który potwierdza ich odporność na kurz i wodę. Cecha ta, niegdyś zarezerwowana dla najdroższych urządzeń, staje się standardem u tego producenta. Dodatkowo smartfony są wyposażone w opatentowaną technologię Anti-Drop, a ich wytrzymałość potwierdza najwyższy certyfikat trwałości A-Class.

Dla europejskich konsumentów oznacza to dostęp do urządzeń, które są nie tylko wydajne i przystępne cenowo, ale także bardziej przyjazne dla środowiska i wytrzymałe. Przyznanie klasy energetycznej A całej ofercie wpisuje się w strategię rozwoju marki w Europie, która chce odpowiadać na potrzeby współczesnego, świadomego konsumenta.

Kosmiczny fiolet w nowym smartfonie realme. Model 14 Pro+ Nebula Purple już w sprzedaży

#etykietaEnergetyczna #GT7Pro #IP68 #klasaEnergetyczna #news #oszczędnośćEnergii #Realme #seria14 #smartfony #technologia #ue #UniaEuropejska #zrównoważonyRozwój

realmerealme
Gazeta Wyborcza wyborcza.pl@bsky.brid.gy
2025-07-20

Wśród krajów Unii Europejskiej Polska jest liderem, jeżeli chodzi o liczbę przypadków represji transgranicznych wobec obywateli Federacji Rosyjskiej wyborcza.pl/7,75399,3210... #wyborcza #Rosja #wojnawukrainie #UE #uniaeuropejska

Wyborcza.pl

Client Info

Server: https://mastodon.social
Version: 2025.07
Repository: https://github.com/cyevgeniy/lmst